poniedziałek, 8 października 2012

"Klasyfikacja malkontentów"

   
     Bez względu na to jak daleko posunięte są obecnie Wasze plany realizacji ambitnego przedsięwzięcia, bez względu na to ile sukcesów zanotowaliście na swoim koncie, zawsze istnieje szansa, że przeoczyliście jakiś istotny szczegół, który już wkrótce może sprowadzić Wasze ambicje do parteru, uświadamiając przy tym jak bardzo przeceniliście swoje nieprzeciętne możliwości. Kto będzie pierwszym, który uprzejmie Was o tym uprzedzi?

     Zapraszamy do zapoznania się z kolejnym tekstem Anny Kowalik, zamieszczonym w premierowym numerze nowego magazynu "Pierwszy milion".

"Urodzony tetryk
     Zanim skończysz tłumaczyć jaki masz pomysł powie, że to nie wyjdzie. Wystrzeli z siebie całą serię potwierdzeń, że to bez sensu, nierealne, że nie masz szans. Pokaż mi jedną osobę, która na tym zarobiła - domaga się. Jeśli dłużej pobędziesz w jego towarzystwie, wyssie z ciebie całą energię i entuzjazm. Pocieszające jest tylko to, że szanse innych na powodzenie w czymkolwiek ocenia równie nisko.

Statystyk
     Zasypie cię danymi na temat liczby upadających biznesów. Wyliczy przeciętne straty, jakie ponoszą podobne firmy na rynku. Opowie, jak wysoki jest współczynnik rozwodów wśród biznesmenów. Uświadomi, jak małe szanse ma twoja firma, by przetrwać na rynku dłużej niż rok.

Nadopiekuńczy rodzic
     Czy zdajesz sobie sprawę, ile wysiłku trzeba włożyć w prowadzenie własnej firmy? Przecież jesteś taki nerwowy. Zmęczysz się i po co ci to? Nadopiekuńczy rodzic, jeśli nie przemówi ci do rozsądku, na pewno pomoże ze wszystkich sił, da pieniądze, jeśli trzeba, zaopiekuje się domem i dzieckiem. Dzięki temu także tu będzie cię kontrolować i oplatać swoimi zaborczymi mackami.

Anonimowy szyderca
     Nieuchronnie spotkasz go, gdy założysz stronę WWW i pozwolisz na umieszczanie komentarzy. Jeśli w gazecie znajdzie się wzmianka o sukcesie twojej firmy, pod internetowym wydaniem znajdziesz kapiące żółcią wpisy. Szyderca siedzi na forach i pod pseudonimem "demaskuje" twoją niekompetencję, przebiegłość, szemrane przyczyny sukcesu. Dzięki niemu dobrze wiemy, jak partnerka jednego z najbogatszych Polaków rozwija swoją markę odzieżową i na co czyha młoda żona znanego aktora. Szyderca założy stronę internetową "Po czym poznać złego fotografa, stylistę, informatyka czy restauratora", na której umieści linki do twojej witryny. Bardziej ambitny założy antyblog, na którym wykpi twoją działalność.

Ofiara
     Uważa, że jesteś niewdzięcznikiem i ona dla ciebie nic nie znaczy. Czuje się zagrożona wszystkim, co może odwrócić od niej twoją uwagę. Nienawidzi twojego biznesu, hobby, znajomych, bo one pochłaniają twój czas. Ofiara często stosuje szantaż emocjonalny i wpędza cię w poczucie winy. Chce, byś czuł się jak egoista, realizując swoje pomysły i marzenia.

Natręt
     Jak tam twój mały biznes? Jak przychody? Masz już zyski? Udało ci się pozyskać nowych klientów? - zadaje takie pytania bez ustanku i systematycznie, żeby usłyszeć, że interes wciąż jest na stracie i nie ma spektakularnych postępów. Na początku nie jest różowo, więc szybko jego pytania stają się ironiczne.

Beton
     Przepracował wiele lat u jednego pracodawcy i rzucanie korporacyjnej czy urzędniczej posady dla własnego biznesu jest dla niego równoznaczne z szaleństwem. Najlepiej mieć etat w państwowej firmie. Masz ubezpieczenie, świadczenia i spokój. Stamtąd nigdy cię nie zwolnią. Beton z pewnością podeśle ci e-mailem linki do ogłoszeń o pracę i zaproponuje, że pójdzie z tobą po garnitur, w którym dobrze wypadniesz na rozmowie kwalifikacyjnej. Będzie chciał skontaktować cię ze znajomymi, którzy mogą pomóc w znalezieniu "normalnego zajęcia".

Niemowa
     Nie chcę nic mówić, ale moim zdaniem to się dobrze nie skończy. Taką wypowiedź wzmacnia zazwyczaj pełne politowania spojrzenie. Niemowa już swoje wie, ale oczywiście się nie wtrąca. Jesteś przecież dorosłym człowiekiem i samodzielnie podejmujesz decyzje. Ale gdy ci się nie uda, usłyszysz: "Ja nic nie mówię, ale to było do przewidzenia..."

Anna Kowalik, Klasyfikacja malkontentów, "Pierwszy milion", 2012 nr 1 (październik - grudzień), s. 124


Fibonacci Team


1 komentarz:

  1. Hehe, super wpis :) Mnie otaczają wręcz na każdym kroku malkontenci dla tego od pewnego czasu nie informuje już nikogo o niczym. To wysysało zemnie całkowicie energie do działania. Więc najlepszą metodą jest nie mówić NIC i informować po fakcie :)

    Oczywiście później wychodzisz na złego drania który to wszytko zataja i ma ciągle jakieś "tajemnice". Ale wolę to niż stracić energię już na starcie.

    OdpowiedzUsuń